Przygotowania idą pełną parą
W sobotę i niedzielę (16 i 17 listopada) wrocławskie Centrum Przygotowań do Europejskiego Spotkania Młodych pękało w szwach. Odwiedzili je przedstawiciele ok. 120 parafii, którzy ugoszczą młodzież z całego kontynentu podczas grudniowego wydarzenia.
2019-11-17
Gościliśmy reprezentantów parafialnych zespołów, które lokalnie będą przyjmowali uczestników ESM. Otrzymali od nas niezbędne informacje potrzebne do następnych etapów ich przygotowań oraz materiały, wśród których są m. in. banery, które zawisną w różnych miejscach – mówi brat Wojtek z Taizé.
Przyznaje, że jednym z głównych pytań, które słyszeli organizatorzy było to związane z liczbą pielgrzymów, których dana parafia musi przyjąć. – Próbowaliśmy ustalić jakie są realistyczne możliwości. Nie jest tak, że w każdym miejscu będzie tak samo. Są takie parafie, które mają trudniejszy dostęp komunikacyjny do centrum Wrocławia, ale też takie, w których jest mniej wiernych. Z drugiej strony są też wspólnoty tak duże, że są w stanie przyjąć więcej młodych ludzi – wyjaśnia.
Każdy z zespołów miał do pokonania ścieżkę z kolejnymi punktami tematycznymi. Mogli się w nich dowiedzieć m.in. jak poprzez system internetowy zgłaszać i aktualizować liczbę rodzin, a także o tym jak przygotować modlitwę śpiewami z Taizé. Zostali też poproszeni przez organizatorów o wyznaczenie jak najszybciej trasy dojazdu do centrum Wrocławia oraz drogi powrotnej po wieczornej modlitwie. Każdy z zespołów otrzymał też odpowiednie plakaty oraz Ikonę Krzyża i Ikonę Przyjaźni.
Ina przez dwa dni pracowała w "transport room" podkreśla, że jej zadaniem jest ustalanie jak najlepszego połączenia komunikacją zbiorową danej parafii z centrum miasta. - W moim przypadku z tzw. welcome point (punktu przyjęcia) do parafii. Prosiliśmy też naszych gości, aby narysowali najlepszą drogę z przystanku do parafii tak, aby nikt się nie zgubił pierwszego dnia - mówi. Zaznacza, że w większości przypadków nie ma większych problemów, ale są takie parafie, do których dojeżdża jeden autobus na godzinę, albo trzeba jechać pociągiem. - Spisujemy to wszystko i jeśli zauważamy jakieś braki, to być może będziemy prosić miasto Wrocław i firmy przewozowe, aby pomogły nam rozwiązać ten problem.
Kwestie transportowe są jednymi z trudniejszych do ogarnięcia. Brat Bernard zwraca uwagę, że okres między Bożym Narodzeniem a Nowym Rokiem jest czasem, gdy komunikacja publiczna nie działa w codziennym trybie. - To wyzwanie, które podjęliśmy wraz z MPK, Przewozami Regionalnymi i Kolejami Dolnośląskimi. Wspólnie zastanawiamy się co zrobić, by młodzi ludzie byli na czas w centrum miasta, by wziąć udział we wszystkich punktach programu oraz, by potem mogli bez problemu dotrzeć do swoich miejsc zakwaterowania.
Podkreśla, że jednym z problemów jest przepustowość pociągów. - Są takie kierunki, na przykład Oława, które będą miały bardzo duże obłożenie pielgrzymami - nawet kilkaset osób. Oni będą się przemieszczać w tym samym momencie dnia. Firmy przewozowe muszą sprawdzić przepustowość swoich linii. Oczywiście pielgrzymi nie muszą mieć miejsc siedzących, ale musimy mieć pewność, że się do tych pociągów zmieszczą.
Spośród wszystkich parafii, które przyjmą uczestników Europejskiego Spotkania Młodych ponad 30 jest poza Wrocławiem. Odległościowo najdalej jest do Wołowa i Strzelina, ale, jak podkreślają organizatorzy, to wcale nie oznacza, że wiąże się to z najdłuższą podróżą z i do centrum Wrocławia.
