Młodzi podczas Europejskiego Spotkania Młodych napisali listy do misjonarzy
Prawie 200 pielgrzymów różnych narodowości, którzy przybyli do Wrocławia, postanowiło skierować parę słów wsparcia do misjonarzy.
2019-12-30
Akcja zrodziła się we franciszkańskiej parafii pw. św. Antoniego na wrocławskich Karłowicach. Tam na czas spotkania Taize zatrzymali się Ukraińcy, Niemcy, Włosi, Litwini, Brytyjczycy i Polacy.
Młodzi wolontariusze w parafii na czele z o. Oskarem Maciaczykiem OFM wpadli na pomysł, by pielgrzymi - ich goście - napisali parę ciepłych słów do misjonarzy pracujących w Afryce i Ameryce Południowej. Wrocławska młodzież zna osobiście wielu misjonarzy i wie doskonale o tym, że trzeba ich wspierać modlitwą oraz dobrym słowem.
Każdy z uczestników wystosował więc w niedzielę 29 grudnia jeden list w swoim ojczystym języku, pozdrawiając ze spotkania Taize we Wrocławiu. Pisanie zostało poprzedzone świadectwem Savio Sitarczyka OFM z franciszkańskiego seminarium we Wrocławiu, który związany jest ze wspólnotą misyjną.
- Misjonarze pracują wśród wielu ubogich i potrzebujących. Posługują w licznych wioskach, jeżdżą do wielu miejscowości, żeby odprawiać Msze Święte i głosić słowo Boże. Otoczeni są przez tysiące ludzi, a tak naprawdę wieczorem w ciszy swojego pokoju mogą poczuć się samotnie i zapewne nie brakuje nostalgii, tęsknoty za ojczystym krajem - tłumaczy o. Oskar Maciaczyk, duszpasterz akademicki.
Podkreśla, że misjonarze często dzielą się spostrzeżeniem, że myślą o tym, co dzieje się w Polsce, więc zapewne myślą teraz o Wrocławiu i Europejskim Spotkaniu Młodych.
- Listy od uczestników spotkania Taize będą dla nich większą radością niż możemy to sobie wyobrazić. Dzisiaj żyjemy w świecie "small message" i listy stały się po prostu niemodne, a mogą otworzyć coś, co jest w nas pozamykane. Pozwalają otworzyć nasze wnętrze. Niech będą dwa razy zroszone łzami. Pierwszy raz dzisiaj, kiedy nadawcy otworzą swoje wnętrze przed misjonarzami w Afryce i Ameryce Południowej i drugi raz, kiedy misjonarze je przeczytają - stwierdza franciszkanin.
Jak dodaje, obiecał pielgrzymom z różnych krajów, że udokumentuje wysłanie listów poprzez zdjęcia i filmy z siedziby poczty. Te materiały uczestnicy spotkania Taize będą mogli obejrzeć przez internet.
Co ciekawe, niektórzy młodzi podali swoje adresy domowe, licząc na odpowiedź.