Poza Kościołem nie ma zbawienia?
Jest wiele nieporozumień wokół tego określenia, a ono powstało w bardzo konkretnej sytuacji - tłumaczy abp Grzegorz Ryś.
2019-12-31
Na jednym ze spotkań w Hali Stulecia podczas 42. ESM-u we Wrocławiu młody pielgrzym zadał abp. Grzegorzowi Rysiowi pytanie: "Czy poza Kościołem nie ma zbawienia, czy bez Kościoła nie ma zbawienia?".
Metropolita łódzki przyznał, że istnieje wiele nieporozumień wokół tego określenia, a ono powstało w bardzo konkretnej sytuacji. Zdanie "Poza Kościołem nie ma zbawienia" ukuł św. Cyprian, biskup Kartaginy w III wieku.
- I dotyczyło ludzi, którzy zostawili Kościół, czyli odeszli z Kościoła, także dlatego, że byli nim zgorszeni. Mówili, że to nie jest Kościół Jezusowy, ale taki, który poszedł na układy ze światem. I zaczęli tworzyć coś, co było antykościołem, we współczesnym rozumieniu pewien rodzaj sekty. I wtedy Cyprian mówił do nich: "Poza Kościołem nie ma zbawienia", bo odeszli z tej wspólnoty, która przekazuje zbawienie. I taki był kontekst tego zdania - oświadczył abp Grzegorz Ryś.
Jego zdaniem problem z tego typu stwierdzeniami jest taki, że kontekst mija, a ludzie powtarzają bezwiednie jedno zdanie, tworząc do niego formuły, które są kompletnie nie do przyjęcia.
- A co okazuje się najważniejsze w tym stwierdzeniu? Że jesteś w Kościele, że Chrystus cię do niego wezwał, otrzymałeś pełnię łaski i objawienia, a zatem nie ma większego dramatu, jak zostawić tę wspólnotę - tłumaczył arcybiskup łódzki.
Nawiązał także do nauczania Soboru Watykańskiego II, który mówi o kręgach przynależności do Kościoła, nie ograniczając pojęcia Kościoła do katolickości (pierwszy krąg - chrześcijanie katolicy, drugi - chrześcijanie niekatolicy, potem - niechrześcijanie i na końcu tzw. „ludzie dobrej woli”).
- W takim rozumieniu jak podał Sobór Watykański II można mówić o zbawieniu czy jego braku poza Kościołem - przyznał abp Ryś.
Odpowiadając także na inne pytanie młodego pielgrzyma dotyczącego powszechności Kościoła oświadczył:
- Tym, co stanowi podstawę powszechności Kościoła, jest chrzest i działanie Ducha Świętego, więc wszyscy chrześcijanie są ochrzczeni w jednym powszechnym Kościele. Wszyscy wyznajemy to samo credo, niezależnie od Kościoła: "Wierzę w jeden święty, powszechny, apostolski Kościół". Słowo katolicki współcześnie przybrało wtórne znaczenie określające denominację, natomiast pierwotne znaczenie "katolickości" oznacza powszechność - przypomniał abp Ryś.
Jak dodał na terenie Łodzi funkcjonuje kilku biskupów oprócz niego m.in. luterański, prawosławny, czy kalwiński.
- Kiedy spotykam się z biskupem kalwińskim, to on mi mówi, że jest katolikiem. Nie chodzi o to, że należy do Kościoła rzymskokatolickiego, tylko należy do jednego, powszechnego Kościoła na mocy chrztu i nikt mu nie powie, że nie jest katolikiem - opowiadał metropolita łódzki.