Swoją refleksją dzieli się z nami brat Marek z Taizé. Podkreśla, że szczególnie ważne są dla niego dwa wymiary.
W czwartek 2 stycznia, po zakończeniu 42. Europejskiego Spotkania Młodych Taizé, organizowanego we Wrocławiu przez ekumeniczną wspólnotę braci z Taizé, grupa organizatorów udała się do byłego niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego i zagłady Auschwitz-Birkenau. Na czele ponad 160 osób przybył brat Alois, przeor z Taizé.
Mam na imię Ala, pochodzę z Brzegu. To było moje piąte Europejskie Spotkanie Młodych Taize, ale po raz pierwszy jako wolontariusz.
Państwo Barbara i Szymon Kowalscy podczas ESM Taize przyjęli pod swój dach Simona z Niemiec i Marko z Chorwacji. Gospodarze i goście mieli o czym rozmawiać!
Mam na imię Basia jestem z Żywca. Było to moje już 9. Europejskie Spotkanie Młodych i 2. jako wolontariuszka. Do Wrocławia przyjechałam już 26 grudnia jak wielu innych młodych ludzi by pomóc na ostatniej prostej przed spotkaniem, włączyłam się do chóru który śpiewał podczas modlitw.
Rodzina Pietkiewiczów była gotowa przyjąć cztery osoby w ramach 42. ESM Taize. Koniec końców trafiło do niej dwóch pielgrzymów ze Słowenii: młody kapłan Tine oraz dziewczyna Laura.
W kościele Mariackim w Krakowie odbyło się spotkanie z braćmi z Taize, wracającymi z Europejskiego Spotkania Młodych we Wrocławiu.
Zastanawialiśmy się czasem dlaczego Słowo Boże w wielu miejscach taki duży nacisk kładzie właśnie na kwestię gościnności. Dzisiaj wiemy, że Miłość do drugiego człowieka wyrażona w prostych gestach wydaje niesamowite owoce - pisze w swoim świadectwie rodzina Mikutelów.
Zdecydowaliśmy się przyjąć Gości po kolejnych apelach o brak miejsca dla pielgrzymów, bardziej z przyzwoitości, niż przekonania, chociaż sami za młodu uczestniczyliśmy w Europejskich Spotkaniach Młodych - piszą Ania i Robert z parafii pw. NMP Matki Kościoła na wrocławskich Polanowicach.
Szukałem czegoś mocnego, by odnowić swoją wiarę, i znalazłem to! - mówi Matteo o wrocławskim ESM. Włosi i nie tylko już myślą o Europejskim Spotkaniu Młodych w Turynie. Opowiadają o Całunie Turyńskim, o ks. Bosko i… pizzy.